Czyj ten Krym? Mapa Google prawdę powie...
Czyj ten Krym? No właśnie... Ciekawi jesteście, jak Mapy Google radzą sobie z terytoriami spornymi? Dzisiaj przeanalizujemy przypadek Krymu i to jak wyświetlane są granice w zależności od tego, z jakiego kraju wyświetlamy mapy.
Jeśli Mapy Google odpalą Rosjanie, to zobaczą, że Krym jest częścią Rosji. Półwysep od Ukrainy dzieli ciągła linia, która oznacza międzynarodową granicę. Inną linię zobaczą użytkownicy Map Google z Ukrainy. Będzie to linia przerywana (kropkowana), którą oznacza się granice regionów. Zatem Krym traktowany jest jako jeden z regionów Ukrainy. Inaczej z kolei wyświetlana jest granica, gdy Mapy Google przeglądamy z Polski lub jakiegokolwiek innego kraju. Tak zwana opcja "International". W tym przypadku zobaczymy linie przerywaną (kreskową). Poniżej ilustracja wszystkich trzech przypadków.
Z jednej strony, taki sprytny zabieg Google pozwala firmie uniknąć kontrowersji i oskarżeń o sprzyjanie jednej ze stron konfliktu. Z drugiej strony, sami jednak oceńcie czy tak dwulicowość, czy nawet trzylicowość Map Google jest uczciwa wobec samej Ukrainy, która stała się ofiarą rosyjskiej agresji.
Zasięg rosyjskich rakiet ziemia-powietrze
Mapa przedstawia obszar zasięgu systemów obrony przeciwlotniczej S-400 „Triumph” rozmieszczonych w Rosji i na Białorusi.
S-400 Triumf – rosyjski system rakietowy czwartej generacji typu ziemia-powietrze. Według źródeł rosyjskich S-400 może jednocześnie namierzać i naprowadzać rakiety na sześć celów znajdujących się w odległości nawet 400 km. Może wykryć dowolne cele w odległości do 600 km. Śledzi obiekty, które lecą z maksymalną prędkością 17,3 km na godzinę (lub 4,8 metra na sekundę). System rakietowy rozlokowany jest m.in. w Kaliningradzie oraz wokół Moskwy, a także na Białorusi i Krymie.
Pociski S-400 Triumph są montowane w fabryce Avangard w Moskwie. To jeden z najstarszych na świecie producentów przeciwlotniczej broni rakietowej, który w styczniu 2022 kończy 80 lat.
Systemy S-400 dostarczane są do armii rosyjskiej i eksportowane w ramach współpracy wojskowo-technicznej z zagranicą, m.in. z Chinami, Indiami i Turcją.
Miasto samych ulic. A gdzie domy?
W polskich miastach normą jest, że najpierw buduje się nowe domy, czy nawet całe osiedla bloków, a infrastruktura drogowa powstaje dopiero kilka (jak nie kilkanaście) lat po skończeniu mieszkaniowej inwestycji. Przez lata mieszkańcy brodzą w błocie, nie mogąc doprosić się u władz miasta lub też u dewelopera o drogę z prawdziwego zdarzenia. Chodniki z kostki czy piękny asfalt są jedynie marzeniem. Tak to wygląda u nas. Ale są miejsca, gdzie wszystko jest zupełnie na odwrót...Nie wierzycie?
Jednym z takich miejsc jest miasto Palm Bay we wschodniej części stanu Floryda, w Stanach Zjednoczonych. Na mapie powyżej zobaczymy tylko siatkę ulic już z nadanymi nazwami. A gdzie domy? Dziwne... A właściwie normalne. Po prostu nie jesteśmy przyzwyczajenie do takich sytuacji. Jak widać można planować i rozbudowywać miasto normalnie. Palm Bay ma 200 kilometrów wyasfaltowanych ulic bez zabudowy. I nie jest to błąd na mapie. Żeby się upewnić możecie zobaczycie zdjęcia Street View. Samochody Google sfotografowały dokładnie całe nie powstałe jeszcze osiedle.
Jak Mapy Google inaczej wyświetlają granice w różnych krajach?
Jeśli myślicie, że Mapy Google wyświetlają granice państw dla wszystkich swoich użytkowników z całego świata tak samo, to jesteście w błędzie. Przykładem może być sporna granica północna Indii. Inaczej przebiegam ona, gdy odpalimy Mapy Google w Indii, a inaczej jak w Chinach. A jeszcze inaczej przedstawiana jest użytkownikom Google Maps w Europie. Która wersja jest właściwa?
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, gdyż sytuacja ta wynika ze skomplikowanej historii tych obszarów, które na przykład powinny być częścią jednego państwa, ale kontroluje je drugi kraj. Dlatego każdy kraj ma swoją własną wersję oficjalnej mapy świata, a Mapa Google to odzwierciedla.
Jednym z takich przykładów jest sprawa przynależności państwowej Kaszmiru, do którego prawa roszczą sobie Indie i Pakistan. Konflikt ten sięga korzeniami jeszcze 1947, kiedy to po rozpadzie Imperium brytyjskiego powstał niepodległy Pakistan oraz Indie. Brytyjska koncepcja podziału posiadłości kolonialnych zakładała utworzenie dwóch państw w miarę jednolitych religijnie. Indie miały być w większości hinduistyczne, a Pakistan muzułmański. Wtedy też rozpoczęły się masowe migracje muzułmanów i hindusów. Wówczas doszło do pierwszych walk, a w konsekwencji sporu aż do trzech wojen indyjsko-pakistańskich w XX wieku. Niestety sytuacja do dziś jest niestabilna.
Mapy Google: Dwa mało znane gesty powiększania i pomniejszania widoku mapy palcami
Widoczny fragment mapy w aplikacji Google Maps można dowolnie powiększać lub zmniejszać do określonego punktu. Dzisiaj przedstawiamy Wam dwa dodatkowe gesty powiększenia i pomniejszania widoku mapy, które prawdopodobnie znają i używają tylko nieliczni użytkownicy.
Wiele gestów na Mapach Google wymaga dwóch palców, dotyczy to również powiększania sekcji mapy. Dzięki dobrze znanej funkcji pinch-to-zoom, kładziesz palce na wyświetlaczu, ściągasz je lub rozsuwasz i zmniejszasz lub powiększasz widoczny fragment. Wszyscy o tym wiedzą i jest to oczywiste, ponieważ jest używany w wielu innych aplikacjach (przeglądarka, galeria, ...) na smartfonie, których nie trzeba już nikomu wyjaśniać. Ale co, jeśli masz tylko jedną rękę wolną?
Powiększanie jednym palcem: Dotknij ekranu dwa razy w krótkim odstępie czasu, tak jak w przypadku zoomu dwudotykowego, ale nie zdejmuj palca z ekranu przy drugim dotknięciu. Po tym dwukrotnym dotknięciu możesz przesunąć palcem w górę lub w dół po wyświetlaczu, aby jeszcze bardziej powiększyć lub zmniejszyć wycinek mapy. Przesunięcie w górę zmniejsza rozmiar mapy, przesunięcie w dół powiększa fragment mapy. Jeśli wykonasz ten gest daleko na ekranie, masz wystarczająco dużo miejsca u góry, aby zmniejszyć przekrój. Im większy wyświetlacz, tym bardziej można powiększyć - krawędź wyświetlacza jest zawsze granicą.
Pomniejszanie bez użycia pinch-to-zoom: Stuknij dwukrotnie w krótkim odstępie czasu w to samo miejsce na mapie, a widok zostanie powiększony o jeden krok. Jest to zapewne wszystkim znane. Ale jak pomniejszyć ponownie bez przesuwania? Jest to również możliwe: dotknij dwukrotnie ekranu dwoma palcami, dzięki czemu oba palce powinny znaleźć się mniej więcej w miejscu, w którym zostały dotknięte po raz pierwszy. Widok jest teraz pomniejszony o jeden krok.
Brazylijski półwysep w kształcie...
Co ciekawe, półwysep stał się nie lada atrakcją turystyczną. Podobno do Itapiruba zjeżdzają turyści już nie tylko z Brazylii, ale całego świata. Nic dziwnego. Spacer w takim miejscu, szczególnie dla kobiet, może być nadwyraz ekscytujący...
Powyżej półwysep Itapiruba widoczny na Mapie Google. A niżej na zdjęciu Street View w całej okazałości.Nowe auta Street View mierzą także zanieczyszczenie powietrza
Dane zbierane przez nowe pojazdy Google Street View są udostępniane lokalnym właszom lub, w zależności od regionu, zbierane we współpracy z władzami. W niektórych miastach, takich jak Kopenhaga, Dublin czy Amsterdam, udało się już uzyskać ważne informacje na temat jakości powietrza, które wcześniej nie były dostępne na taką skalę.
Teraz Google zapowiedziało, że pojazdy po raz pierwszy wyjadą na drogi w Niemczech – a konkretnie Hamburga. Pojazd Street View będzie jeździł ulicami miasta przez cały rok, rejestrując zanieczyszczenia powietrza, które władze wykorzystują do "tworzenia miasta przyszłości". Jaka jest idea całego projektu możemy zobaczyć na filmiku powyżej.
W przyszłości Google planuje zbierać dane dotyczące zanieczyszczenia powietrza także w innych miastach. Czy nowe auta zobaczymy także w Polsce? Google póki co nie zdradza swoich dalszych planów, ale znając politykę i działanie firmy, wcześniej czy później, to także takie auta zobaczymy na polskich drogach.
Więcej artykułów…
- 23 lata Google. A wszystko zaczęło się w garażu
- Pożary, powodzie, burze. Alerty na Mapach Google
- Afganistan w Google Maps
- Stwórz swoją własną Mapę Google
- Mapa Street View
- Google Maps AD 1850
- Najdłuższa trasa transportem publicznym wyznaczona w Google Maps
- Rowerzyści coraz częściej wybierają Mapy Google