Błędy w Google Maps...Zobacz do czego mogą prowadzić
Amerykanka utknęła na pustyni przez pięć dni
Wielu kierowców i pieszych już pewnie nie raz doświadczyło, iż nawigacji nie można do końca ufać. Wśród nich była Amerykanka, który kilka lat temu znalazła się w niebezpieczeństwie z powodu błędu na mapie. Chciała dojechać autem do Wielkiego Kanionu, ale benzynę miała tylko na nieco ponad 100 kilometrów. Według Google Maps jej cel był oddalony o zaledwie 55 kilometrów. Postanowiła więc nie tankować, dopóki tam nie dotarła. Niestety, nawigacja poprowadziła ją w miejsce wzdłuż nieistniejącej drogi. No i zabrakło benzyny...
Podobno czekała aż pięć dni na ratunek. Zrobiła duży napis "Help" z kamieni, ale nikt go nie zauważył. Na szczęście miała zapas jedzenia, co pozwoliło jej przeżyć. Po pięciu dniach postanowiła w końcu ruszyć pieszo w poszukiwaniu pomocy. Po jakimś czasie wędrówki jej telefon komórkowy ponownie odzyskał zasięg, dzięki czemu była w stanie wezwać policję. Niestety nie wiadomo, dlaczego tak długo czekała. Ale po pięciu dniach na pewno był to dobry pomysł.
Wyburzony dom
Dom pewnej pary z Teksasu został przypadkowo zrównany z ziemią, ponieważ firma rozbiórkowa polegała na Mapach Google w poszukiwaniu informacji o lokalizacji nieruchomości. Okazało się, że firma pomyliła się co do samej ulicy. Dom, który miał zostać zburzony, był jedną ulicę dalej. Mapy Google pokazywały jednak tę samą lokalizację dla prawidłowego adresu „7601 Cousteau Drive” i niewłaściwego adresu „7601 Calypso Drive”. Niestety nikt w tej firmie nie zweryfikował adresu na innych mapach czy w innych źródłach.
Firma Google skorygowała swoje mapy, ale domu już nie odbudowała. Oczywiście nie można winić za to Map Google. Pracownicy firmy wyburzeniowej powinni byli sprawdzić nie tylko numer domu, ale także nazwę ulicy. Jak zakończyła się historia, kto musiał ponieść szkody i czy rodzina otrzymała nową nieruchomość, niestety nie wiadomo.
Góra Mount Rushmore
Szczególnie turyści bardzo często polegają na swoich smartfonach, a tym samym na Mapach Google. Ale właśnie lokalizacja jednej z najbardziej znanych atrakcji w USA była przez kilka lat nieprawidłowo oznaczona na mapach. Pokazywały one bowiem Mount Rushmore w niewłaściwej lokalizacji przez ponad pięć lat. Sytuacje komplikowało dodatkowo to, że okolica wygląda stosunkowo podobnie do prawdziwej góry, więc żaden turysta nie podejrzewał, że znalazł się w złym miejscu.
Miasto musiało w końcu postawić specjalny znak, gdyż codziennie zmylonych było kilkanaście osób, które pytały o słynną górę z twarzą czterech prezydentów. Administracja kilkakrotnie kontaktowała się z Google i problem był podobno rozwiązywany, ale po krótkim czasie lokalizacja ponownie wyświetlała się nieprawidłowo. Dzisiaj góra jest już wyświetlana poprawnie.
W ostatnich latach jakość danych w Google Maps wyraźnie się poprawiła. Głównie dzięki milionom lokalnych przewodników, którzy kontrolują, weryfikują, zgłaszają i, jeśli to konieczne, sami wprowadzają zmiany, a te z kolei kontroluje duża społeczność użytkowników map. W rezultacie jest dziś znacznie mniej błędnych wpisów niż kilka lat temu. Miejmy więc nadzieję, że historie takie jak powyższe trzy przykłady nie powtórzą się.